*oczami Zayna*
rzuciłem Julię na łóżko
i tak żeby było sprawiedliwie po gilgałem ją trochę ale tylko
trochę. Głównie chodziło mi o to aby z nią porozmawiać.
-Julia- Zacząłem.- Będę
walić prosto z mostu. Czy to co czujesz do Nialla jest
pewne??-spytałem.
-O Boże naprawdę?? Ty
też??.- żachnęła się.- No dobra... Zayn ja naprawdę kocham
Nialla. Jest dla mnie ważniejszy niż nikt inny na świecie...
-Dobra, tyle chciałem
wiedzieć. Bo wiesz zanim on się w tobie zakochał miał taka inną
dziewczynę Valeri. No i nie wiem jak ci to powiedzieć nikt jej nie
lubił... A nawet nienawidziliśmy jej z całego serca. Może oprócz
Nialla który był zaślepiony miłością. No a potem go
zdradziła... i jeszcze raz i jeszcze... No chodzi o to ze chciałem
się upewnić czy ty go nie skrzywdzisz i czy przez ciebie nie będzie siedział zamknięty w domku na drzewie zżerając tony słodyczy.
Wiem moze to głupie ale cóz prawdziwe.
-Nie ma sprawy, więc jak?
Mogę już isc?- spytała.
-Tak... idź Tylko Julia
mogła byś nie mówić chłopską ze nie łaskotałem cie tak jak
należy??? Nie chcę żeby pomysleli ze można targać mi włosy bez
konsekwencji... No u ciebie to był pierwszy i ostatni raz.- uśmiechnąłem się.
-Jasne, no problemo...-
wyszczerzyła ząbki i wyszła. Za chwile jednak wróciła i wzieła
mnie za rekę.
-Chodź ze mną.- pociągnęła
mnie- nie chce tam wracać sama.
-No dobra- dźwignąłem
sie i wyszedłem za nią zobaczyć co robią chłopcy.
oczami Julii
Chłopcy Urządzili bitwę
na poduszki a ja z chęcią się do nich przyłączyłam. Nawet nie zauważyłam kiedy zapadł zmrok i nastała pora na wylot. Wszystkie formalności związane ze startem załatwiamy bez żadnych przeszkód nie licząc celnika ,który poprosił o autograf. W samolocie usiadłam obok blondaska.
-Yyyy... Niall- zaczęłam
niepewnie kiedy stratowaliśmy.
-Tak? Coś sie stało?-
zaniepokoił się.
-Nie ale wiesz,
zapomniałam wam o czymś powiedzieć.
-Teraz już nic mnie nie
zaskoczy- uśmiechnął się wesoło. -Wal śmiało.
-No bo widzisz ja się boję latać. Do Londynu przypłynęłam promem- wyznałam i złapałam go za rękę bo samolotem nagle wstrząsnęło. Niall zaczął się śmiać.
-Myślałem ze będzie
gorzej. A tak serio to nie masz się czego bać jestem z tobą ja i
czwórka braci nieudaczników.- wskazał na bijącego się o paczkę żelków Louisa i Liama.
-Tak, jeśli zaatakuje mnie stado zelkowych misiów na pewno mnie uratują.- Zaśmiałam
się. A Niall zaczął wymyślac równie nieprawdopodobnie
niebezpieczeństwa z których chłopcy mogliby mnie wyciagnac.. Nagle
podszedł do nas Harry.
- Obiecałaś że
napiszemy piosenkę.
-Już Harry zaraz do
ciebie przyjdę...-powiedziałam i spróbowałam wstać ale
niestety blondas mi na to nie pozwolił.
-Loczku nie możecie tego zrobić jak wylądujemy? Julia nie przepada za samolotami.
-To w takim razie
zamienimy się miejscami, ty usiądziesz z Zaynem a ja z Julia i
napiszemy piosenkę- Harold wyszczerzył ząbki. Chcąc czy nie Niall
i tak musiał się przenieść. Kiedy poszedł zaczęłam się obawiać
ze Harry znowu zacznie mnie wypytywać ale on wyjął zeszyt zza
pleców i długopis z kieszeni. A potem zaczął patrzyć jakbym miała
za chwilę zmienić się w jakąś wiedźmę. Sięgnęłam po długopis
i zaczęłam pisać a Harry co chwile spogladał mi przez ramie. Po
długim czasie oczekiwania usłyszał upragnione słowa ,, Skończone”
natychmiast wyrwał mi zeszyt i zaczął czytać
-Wiesz co? Myślałem ze
pisanie piosenek to fajne zajęcie ale teraz wole to zostawić zawodowcom.-rzekł i z zadowolona miną wrócił na swoje miejsce po drodze nucił pod nosem ,,Up all night” Do mnie na szczęście
wrócił mój Irlandczyk.
-Witaj z powrotem. I jak
było dowiedziałeś się czemu Zayn jest tai oziębły?- spytałam
bo oczywiście kiedy ja z nim rozmawiałam nie wpadłam na to by z nim pogadać.
-Tak i nie wyobrażaj sobie
że to jakaś strasznie ciekawa historia z masą czarnych charakterów
Jasne? Po prostu tęskni za domem jak my wszyscy- powiedział smutnie
. - Wiesz co? Mam pomysł-powiedziałam i zaczęłam objaśniać mu mój
plan....
**********************************************************************
Nastepny rozdział skończony. Jeszcze dodawany przezemnie. Ale nwm czy nastepny też taki bedzie.... Sorry ze taki krótki... Naprawde ciesze sie że tu wchodzicie =D No i tu dla was obrazek. Nie zwracajcie uwagi na błedy :)
Fajny ;p
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
cudo, cudoo, CUDOO!!! super rozdział *.* zapraszam też na mojego nowego i starego bloga ;)
OdpowiedzUsuńnowy:http://zycie-to-jedna-wielka-historia.blogspot.com/
stary:http://big-love-forever.blogspot.com/
Super, kochana! <3333
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/
http://my-little-crazy-world-by-blue-rose.blogspot.com/
Świetny rodział . . :)
OdpowiedzUsuńZapraszam dp mnie :) :
http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com/
A wgl u mnie nowy rozdział . :p
UsuńKochana cudownie piszesz :D
OdpowiedzUsuń