*oczami
Nialla*
-Panowie
zbiórka!-krzyknąłem kiedy tylko przestąpiłem próg
domu.
Po
chwili cała pozostała czwórka stała przede mną .
-Zaprosiłem
do nas dziewczynę więc:
Harry
ubierz się !
Lou
zostaw te marchewki i ogarnij salon!
Zayn
wybierz jakiś ciekawy film ale nie romantyczny
Liam!...
Liam ty nic nie rób.
Ja
idę do kuchni zając się jedzonkiem.-
oświadczyłem
z uśmiechem na ustach a reszta rozeszła się wykonać wyznaczone
zadania.
Z
wyjątkiem Liama ,który rozwalił się na kanapie
przeszkadzając tym samym Lou
w
posprzątaniu koców i poduszek znajdujących się na niej.
-Zaraz
będzie jakaś awantura- przeleciało mi przez głowę-
Ale
cóż-wzruszyłem ramionami i ruszyłem w kierunku kuchni.
Zdążyłem
wyjąć niezbędne składniki na sałatkę Grecką kiedy do kuchni
wszedł Harry
(na
szczęście już ubrany)
-Słuchaj
stary- zaczął- ja nie chcę się wtrącać i w ogóle... ale
jak ta dziewczyna ma na imię?-
zamyśliłem
się po czym zrobiłem tzw. face plama.
-Umówił
się z dziewczyną a nawet nie wie jak ona ma nie imię- wykrzyknął
Loczek na cały dom
Po
chwili z różnych jego zakątków zaczęły mnie
dobiegać śmiechy i chichoty.
-Ale
za to mam jej numer- powiedziałem- i nawet nie myśl że się nim
podzielę
-I
skąd wiesz że chcę ten numer?-zapytał Harry
-Poczekamy
aż ją zobaczysz to się przekonamy-uśmiechnąłem się do siebie
Nagle
mnie olśniło ona mi się wpisała do kontaktów! znaczy że
musiała podać swoje imię!
Pędem
pobiegłem po telefon...
Ha-krzyknąłem
triumfalnie-Julia... Ona ma na imię Julia!!! wrzeszczałem jak
opętany.
*oczami
Julii*
Kiedy
weszłam do domu pędem rzuciłam się do szafy ,,Kurka! nie mam się
w co ubrać"
Nie
żeby mi zależało ale muszę się jakoś prezentować. Po ok 30 min
zdecydowałam się na
białą
bluzkę z polskim napisem ,, Na mnie się nie krzyczy mnie się
przytula" do tego błękitne rurki i
bandanę
jeszcze białe trampki i gotowe... wyglądam jako tako. Teraz makijaż
tu się specjalnie nie
wysilałam
podkład tusz złoty cień... no i oczywiście błyszczyk mój
ulubiony malinowy...
Co
do fryzury nie wysilałam się i postawiłam na naturalne brązowe
loki tylko je przeczesałam.
Całe
szykowanie się zajęło mi półtorej godziny. Nagle
usłyszałam dzwonek do drzwi.
-W
samą porę- szepnęłam i poszłam na spotkanie zespołu moich
marzeń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz