*oczami
Julii*
Kiedy
otworzyłam drzwi na chwilę zaparło mi dech co prawda
się
ich spodziewałam ale to był taki szok spotkać osoby które
na co dzień
widzisz
w telewizji. Przez chwilę miałam ochotę rzucić się im na szyje
i
wycałować każdego z osobna ale przypomniałam sobie słowa Nialla
o
dziwnych
fankach i się powstrzymałam. Zamiast tego otworzyłam szerzej drzwi
-Wejdźcie-
powiedziałam
-No
więc tak ten w paski to Louis z lokami to Harry ten chłopak który
próbuje
się przejrzeć w kołatce do drzwi to Zayn a ten na końcu to Liam.-
Przedstawił
wszystkich Niall- A mnie już znasz-zaśmiał się- To co idziemy?
-Spoko
tylko wezmę telefon- Powiedziałam i ruszyłam w stronę sypialni
-A
tak w ogóle to Julia jestem
-To
już wiemy- Powiedział Zayn- Nasz kochany Niall nam to wykrzyczał.
Blondyn
posłał mu mordercze spojrzenie a Harry niemal tarzał się ze
śmiechu.
Ja
zrobiłam minę typu WTF i poszłam po telefon...
*oczami
Nialla*
-Stary
nie mówiłeś ze ona jest taka ładna- krzyknął Zayn
-Ciii...
usłyszy cie i jeszcze pomyśli ze jesteśmy jacyś chorzy-
uciszyłem go
-Ekhm
Niall...- zaczął Harry- mam jeszcze jakieś szanse na ten jej
numer? -spytał
-Nie- powiedziałem stanowczo
jednak mimowolnie się zaśmiałem.
-Ok
możemy iść- oświadczyła J schodząc ze schodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz